To zecydowanie za mało. Aby odkupić należący do Metalexportu pakiet 53 proc. akcji fabryki, jej pracownikom potrzeba czterech mln zł. Wczoraj inicjatorzy powołania spółki podsumowali przeprowadzony w minionym tygodniu sondaż, który miał wykazać, kto i ile pieniędzy gotów jest do niej wnieść.

– Tylko około 30 proc. wszystkich pracowników wyraziło chęć zainwestowania w spółkę. To koniec planów przejęcia zakładu przez pracowników. Teraz pozostaje nam czekać na wymarzonego inwestora, na którego tak liczą przeciwnicy powołania spółki - powiedział Jerzy Nowik z grupy inicjatywnej.

Kurier Poranny